środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 11

-Mileeey co chcesz na śniadanie? -krzyknęłam z kuchni otwierając lodówkę. Panowały tam kompletne pustki, odkąd mama wyjechała nie byłyśmy na zakupach. Po chwili zastanowienia krzyknęłam ponownie:
-Idziemy do sklepu - poszłam schodami do góry przy okazji zaglądając do salonu. Tata siedział i oglądał telewizję. Nie chcąc mu przeszkadzać zrezygnowałam z zakupów rodzinnych, bez mamy to nie to samo. Umyłam się, pomalowałam i ubrałam w TO. Zapukałam do drzwi Miley, z których dochodziły dźwięki rozmowy. Po chwili w drzwiach pojawiła się roześmiana twarz mojej siostry. Gestem ręki zaprosiła mnie do środka i zamknęła za mną drzwi. Usiadłam na łóżku i spojrzałam na siostrę. Po chwili powiedziała do telefonu:
-Muszę kończyć, do zobaczenia. - rozłączyła się i usiadła na blacie biurka po czym rzekła:
-Przepraszam dzwonił Niall, mówił żebyśmy wpadły - westchnęłam i pokiwałam głową. Nie widzieliśmy się 2 dni, a ja już się za nimi stęskniłam. Co się ze mną dzieje?! Przecież 2 dni to nie tak długo, a ja? Co tu ukrywać pragnęłam zobaczyć całą piątke, a szczególnie mojego Louisa. Zaraz, zaraz. Mojego? Nie, nie Suze ogarnij się. A jeśli Niall ma rację? Jeśli Louis naprawdę mnie... kocha? W tej chwili uśmiechnęłam się sama do siebie. Z zamyślenia wyrwały mnie słowa Miley:
-Suze? Dasz mi 5 minut? Muszę się przebrać.
-Coo? Ah tak, pewnie - weszła do łazienki lecz szybko wróciła mówiąc:
-Co ja mam ubrać? - pogrzebałam jej w szafie i wyciągnęłam TO. Miley weszła do łazanienki, a po chwili jechałyśmy do sklepu. Biegałyśmy po nim jak jakieś idiotki w poszukiwaniu marchewek. Po chwili Miley z drugiego końca sklepu krzyknęła:
-Suze chodź na chwilę!
-Znalazłaś?
-Niee. - westchnęłam i poczłapałam w stronę siostry. Stała obok jakiegoś blondyna. Przecież to... Niall. Przyśpieszyłam co nie okazało się najlepsze, bo zza regału wyskoczył Louis, a ja wpadłam prosto w jego ramiona. Uśmiechnęłam się i rzekłam:
-Hej! - dałam mu buziaka w policzek i podeszliśmy do Miley i Nialla. Blondyn spojrzał na ręke Louisa przylegającą do mojej talii i popatrzył na mnie wzrokiem "a nie mówiłem?" Zignorowałam to i powiedziałam rozglądając się po sklepie:
-Gdzie reszta?
-Zostali w domu, wybór jedzenia zawsze przypada na Nialla, a ja go wożę. Jesteśmy już chyba w 3 sklepie - zaśmialiśmy się, a Niall wzruszył ramionami mówiąc do Louisa:
-Jak widzisz opłacało nam się - po czym spojrzał na mnie i na Miley. Zarumieniłam się i spytałam nieśmiało:
-Wiecie może gdzie są marchewki? - to pytanie skierowane było głównie do Louisa, który odpowiedział:
-Chodź pokażę Ci. - Odchodząc spojrzałam na Miley i Nialla, którzy rozmawiali wesoło. Szłam z Lou w kierunku wyjścia co mnie zdziwiło więc zatrzymałam się i spytałam:
-Gdzie idziemy? - Uśmiechnął się do mnie i powiedział:
-Po marchewki.
-Przecież tu nigdzie nie ma marchewek! - Znów uśmiechnął się promiennie i rzekł:
-No właśnie. Dlatego będziesz musiała pojechać ze mną gdzie indziej.
-A Miley i Niall?
-Coś mi się wydaję, że nie jesteśmy im terez potrzebni - Spojrzał w kierunku kasy gdzie Milka i Niall stali wtuleni w siebie nie zwracając uwagi na dziwne spojrzenia ludzi za nimi. Uśmiechnęłam się i poszłam za Lou. Wsiedliśmy do samochodu, Louis puścił radio i zaczął śpiewać. Po chwili jazdy spytałam:
-Lou do jakiego sklepu mnie zabierasz? - On zaśmiał się triumfalnie i odpowiedział:
-Kto powiedział że jedziemy do sklepu? - Spiorunowałam go wzrokiem i spytałam z udawanym przerażeniem:
-Czy to porwanie? - Louis zaczął się śmiać i odpoweidział:
-Nie, to raczej coś w rodzaju zdesperowanego Louisa Tomlinsona który chce spędzić z tobą czas - Uśmiechnął się słodko, a ja zpoważniałam i rzekłam:
-Słuchaj Lou musimy pogadać... - Przekrzywił głowę i spojrzał na mnie, a ja krzyknęłam:
-Patrz na drogę! - Odwrócił wzroki i rzekł:
-O czym chcesz pogadać?
-Nie tutaj. - Reszta drogi minęła w milczeniu, aż w końcu Lou zjechał na bok i wysiadł z auta po czym oparł się na masce wozu. Stanęłam naprzeciwko niego wzięłam wdech i powiedziałam:
-Bo widzisz... Jasmine wyjeżdża, a ja chciałabym zrobić coś w rodzaju imprezy pożegnalnej, pomożecie? - Oczywiście, że nie o tym chciałam z nim pogadać, ale poprostu stchórzyłam. Tak, bałam się pogadać z Louisem Tomlinsonem o tym co do niego czuje. Chłopak uśmiechnął się, widać było, że mu ulżyło i odpowiedział:
-Oczywiście! - Uśmiechnęłam się i rzekłam:
-Dzięki. Znasz jakiś fajny klub? - Głupie pytanie. Przecież cały czas bywał w klubach, a przynajmniej powinien jako członek zespołu One Direction. Zapewne co chwila dostawali jakieś zaproszenia na imprezy takie jak wtedy gdy spotkałam Jareda. Poczułam dreszcze, no tak Jared, co by było gdyby... Nie, teraz trzeba zająć się imprezą. Obgadaliśmy cały plan i postanowiliśmy powtórzyć go Miley i Niallowi. Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer mojej siosty

*Rozmowa*

-Halo?
-Miley gdzie jesteście?
-W KFC, a co? - Zaśmiałam się do słuchawki i powiedziałam:
-Za 20 minut tam będziemy. - Rozłączyłam się i wsiadłam do samochodu.



---------------------------------------------------------

Czeeść :)

Nudny ten rozdział ,ale jest .

9 komentarzy:

  1. Nie jest nudny. :) . Wręcz przeciwnie. :d . W ogóle rozwala mnie Twoje słownictwo. W niektórych momentach tak dobierasz słowa, że normalnie leże na ziemi i tarzam się ze śmiechu. xd . Z niecierpliwością czekam na następny rozdział.!
    Pozdrawiam . ! ; * .

    OdpowiedzUsuń
  2. ee tam jaki nudny głupoty gadasz zajebisty jest tak jak cały twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suze i Louis nawet nie muszą ze sobą o niczym rozmawiać. przecież to, że się kochają, widać na odległość. ewidentnie. tylko dlaczego oni boją się do tego przyznać? szczególnie Suze. niech wreszcie w to uwierzy :D. a Miley i Niall są wprost świetni. hihihi, mogli mnie wziąć ze sobą do tego KFC, bo chętnie coś tam bym zjadła.^^ dawajcie następny rozdział, czekam. XO

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebisty, jaki nudny? :D
    Zapraszam na drugi rozdział --> http://whengirlssay.blogspot.com/ oraz na : http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie piszesz ;3 Czekam na nn ;*
    Zapraszam do mnie ; jessica-swan.blogspot.com
    Jest 10 rozdz <3

    OdpowiedzUsuń
  6. czy nudny? nie sądzę. wciągnął mnie, ale szkoda, że taki krótki. oby nastepny był dłuższy c:
    + zapraszam do mnie na rozdział ósmy, którego nikt sie nie spodziewał www.calm-island.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki nudny, własnie bardzo fajnie mi się go czytało, ale proszę o dłuższe ! :))
    +U mnie nowy rozdział, zapraszam : ) http://u-never-know-when-love-will-get-u.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny rozdział :)

    + zapraszam do mnie, nowy rozdział pt. " Wielkie wejście" : http://onegirl-onedream-oneband.blogspot.com/
    oraz ponownie na mojego pierwszego bloga na którym przed chwilą opublikowałam nowy rozdział pt." Kocha czy nie kocha?" : http://the-vampires-secrets.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie pojawił się 34 rozdział, także zapraszam ;3
    www.paradise-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń