niedziela, 16 września 2012

Rozdział 14

Lou podniósł oczy do góry i zaczął ochrypniętym głosem:
-Suze, ja muszę Ci coś powiedzieć. Bo widzisz ja...ja Cię kocham.. Ja nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia, przy tobie czuje się pełny szczęścia, energii i miłości... - Popatrzył na mnie swymi niebieskimi oczami z bólem i wypił rundkę czystej wódki. Poprosił kelnera o następną po czym biorąc ją w dłonie wskazał nim w moją osobę i powiedział:
-Twoje zdrowie Suze! - wypił jednym łykiem i odłożył kieliszek na ladę. Nie zwracając uwagi na nic zaczęłam z namiętnością całować jego usta. Zdezorientowany nie wiedział co się dzieje lecz po chwili odwzajemnił pocałunek. Nasze języki zaczęły tańczyć zachłannie i szybko. Tego potrzebowałam. Pragnęłam, by wkońcu coś między nami zaczęło się coś dziać. Kochałam go. Kochałam całym sercem ale tak bardzo bałam się odrzucenia. Przecież Louis jest wielką gwiazdą. Mógłby mieć każdą. Cieszę się, że go mam.



*Oczami Louisa*


Jakie ona ma miękkie usta. Tak dawno chciałem się w nie wtapiać, ale bałem się powiedzieć jej to co czuję. Dzięki Jasmine wkońcu się odważyłem, i nie żałuję tej decyzji. Kocham Suze całym sercem! Ale zaraz... Przecież ja nie zapytałem o to czy chce ze mną być. Czyżbym zepsuł? Nie! Muszę ją zapytać. A jeżeli całuje mnie tylko ze współczucia? Jeśli mnie nie kocha? Tylko się wygłupię. Louis myśl! Dobra. Zaryzykuję i zapytam ją. Przerwałem pocałunek i spojrzałem w jej piękne oczy:
-Suze, czy chcesz zostać moją dziewczyną?
-Niczego bardziej nie pragnę. - Znów zaczęliśmy się całować. Ah! Życie jest cudowne. Odkąd Eleanor mnie zdradziła nie myślałem, że spotka mnie takie szczęście. Su pozwoliła mi uwierzyć w siebie. Pomogła mi dążyć do celu i uświadomiła, że miłość w życiu jest bardzo ważna.
-Chodźmy już do tych debili. Musisz uspokoić Harrego, bo cierpi bez Ciebie. - Na samą myśl zaśmiałem się. Trzymając się za rękę udaliśmy się do stolika. To co zobaczyliśmy przeszło wszelkie granice. Harry robił striptiz na stoliku mając za koszulą dwa balony (chyba wiecie w jakim miejscu :D) tańcząc do Macareny. Zaraz, zaraz... Macareny?! Kto puścił muzykę z lat '90?! Popatrzyłem w stonę konsoli. Nie kto inny jak MALIK!
-Harry co ty odpierdalasz? - Zapytałem śmiejąc się.
-Nie widzisz?! TAAAAAAAAAAAAAAŃCZĘ! Dołączasz się?
-Wiesz, wolę popatrzeć. - Odparłem patrząc na kamerującą Miley.
-Gdzie jest Niall? - zapytałem
-Sama nie wiem, gdzieś polazł. Pewnie zaraz wróci. - Przytaknąłem głową i zmierzyłem wzrokiem Harrego z myślą z kim ja się zadaje. TOŻ TO PSYCHOL! Po chwili drzwi wejściowe otworzyły się z wielkim hukiem. Niall wjechał do sali z taczkami ogrodowymi z... JEDZENIEM W ŚRODKU!
-Niall ty stara krowo! Skąd wytrzasnąłeś taką brykę? - Podszedł do niego Harry w samych bokserkach i patrzył na "pojazd" z wielkimi oczami. - Gdzie masz kluczyki?! - kontynuował - Nie bądź cham! Daj się karnąć.
-Dobra ale nie pobrudź mi tapicerki! - Niall podał mu gwoździa jako kluczyki, które były wczepione do taczek. Harry zaczął wsiadać do swojego "wozu" lecz jego gruby tyłek nie do końca mieścił się obok żarcia Horana. Haroldowi grubym kosztem (czyli ściany i bokserki w pomidorach) udało się usiąść. Niall wziął w swoje rajszple rączki od taczek i zaczął jeździć z Harrym po całej sali. Ten z kolei trzymając w powietrzu olbrzymiego arbuza udawał, że kierował. Wszyscy kładli się ze śmiechu. Kiedy Harry'emu znudziła się przejażdżka wysiadł, przy okazji gniotąc całe jedzenie: 3 kurczaki, 10 kiści winogron, 2 arbuzy, worek ziemniaków, 20 paczek chipsów, 10 litrów coca-coli i innego żarcia. Niall widząc, co zostało z jego posiłku zaczął udawać, że płacze i pobiegł w stronę Miley i wtulając się w jej ramiona użalał się, że jego przyjaciel odebrał mu jego marzenia.
-Miley, mogę Cię zjeść? Jestem taaaaaaaaki głodny. No prooszę. - Horan zrobił minę kota ze Shreka, a ta się tylko zaśmiała. Po chwili Nialler zaczął jej "odgryzać" palce. Popatrzyłem w stronę konsoli, gdzie stał Malik coś do siebie mówiąc, zaraz potem usłyszałem głośne krzyki:
-JA LAAAAAAAAAAATAAAAAAAAAAAAM! - Zayn wyszedł na konsolę i trzepocząc rękami skoczył z niej. Wyglądał jak jakiś kurczak! Niestety wylądował plackiem na ziemi i obolały podszedł do nas żaląc się, że złamały mu się włosy. Niechcąc już dłużej siedzieć z tymi debilami i patrzeć jak robią z siebie wiedźmy, pociągnąłem Suze za rękę i skierowałem się w kierunku drzwi.
-Gdzie mnie zabierasz? - zapytała lekko zdezorientowana Suze
-Niewiem jeszcze. Chodźmy przed siebie!
-A jak się zgubimy? Przecież nie znamy tej okolicy.
-Z tobą mogę się zgubić! - odpowiedziałem uradowany. Chwyciliśmy się za ręce i poszliśmy w nieznanym kierunku ciągle rozmawiając. W pewnej chwili Su przystanęła i wpiła się w moje usta. Po raz kolejny. Są cudowne. Mógłbym tak trwać wiecznie. Z Suze zawsze. Gdy całowałem się z Eleanor nigdy nie czułem tych "motyli w brzuchu". Nigdy nie miałem okazji sprawdzić jakie to uczucie. Aż wreszcie pojawiła się Suze. Ahh te jej usta! Oderwaliśmy się od siebie i zawróciliśmy spowrotem do klubu. Kiedy weszliśmy wszyscy spali po kanapach. Sam poszłem jeszcze po sok dla mnie i dla Suze, a gdy wróciłem spała. Patrzyłem jeszcze przez chwilę na nią aż sam zasnąłem.



_______________________________________

siema siema!
serdecznie dziękujemy za 1200 wejść <3!
macie tu rozdział! miłego czytania :*

czytasz? skomentuj :>

8 komentarzy:

  1. u mnie już 37, mam nadzieję, że wpadniesz przeczytać jeden z ostatnich rozdziałów ;)
    www.paradise-with-you.blogspot.com
    z góry przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział, uwielbiam Twojego bloga. Czekam na next i jeżeli mogłabyś to chciałabym być informowana o nowych rozdziałach.

    Pozdrawiam &&. zapraszam do odwiedzania i komentowania mojego nowo powstałego bloga:
    http://i-think-i-found-my-pure-delight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny ♥
    Harry, Niall i Zayn wymiatają :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah ! Oni to mają w głowie bardziej narąbane niż ja :p Zapraszam do mnie http://comeonskinnylovexx.blogspot.com/ ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeeść, u mnie pojawił się Prolog, na którego bardzo serdecznie chciałabym zaprosić ;3
    www.sweet-sounds-of-his-voice.blogspot.com

    Z góry przepraszam za spam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cześć :) Blog, naprawdę boski :) Zaczęłam go czytać wczoraj i strasznie mnie zaciekawił ! :)
    Gdybyś chciała poczytać sobie nasz nowy blog to serdecznie zapraszamy :)
    http://love-is-silence.blogspot.com/ :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne :DD!!

    Zapraszam do mnie :) http://onelifeonedream1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. 30 year-old Environmental Specialist Hedwig Linnock, hailing from Mont-Tremblant enjoys watching movies like "Hamlet, Prince of Denmark" and Woodworking. Took a trip to Catalan Romanesque Churches of the Vall de BoíFortresses and Group of Monuments and drives a Duesenberg SJ Roadster. post informacyjny

    OdpowiedzUsuń