piątek, 2 listopada 2012

Rozdział 15

-Niall weź tą nogę -usłyszałam ciche mruknięcie koło mojego prawego ucha.Otworzyłam niechętnie oczy i na mojej twarzy pojawił się słaby uśmiech .Noga blondyna spoczywała na brzuchu mojej siostry ,która teraz próbowała wyplątać się z naszych kończyn . Harry spał z otwartą buzią z rękami nad głową ,a Louis który chyba miał najnormalniejszą poza z nas wszystkich ,siedział trzymając moją głowę na kolanach .Liam spał pod stołem , a Jasmnie na . Wszystko to odbywało się na klubowej kanapie ,która wyglądała jak pobojowisko . Podniosłam się ostrożnie starając się nie obudzić Lou . Ściągnęłam buty i na palcach ruszyłam do łazienki . W klubie nikogo nie było ,co wydawało mi się dziwne ,ale zapewne jest za wcześnie na otwarcie . Pchnęłam drzwi i podeszłam do umywalki . Nie chcą nawet patrzeć w lustro ,chlusnęłam sobie zimną wodą w twarz .Pomogło ,jak zawsze .Podniosłam głowę i spojrzałam w lustro z lękiem . Nie było tak źle jak przypuszczałam , makijaż zmył się ,włosy było lekko rozczochrane , ale po za tym wyglądałam jak zawsze. Wyciągnęłam z torebki tusz i szczotkę i zaczęłam doprowadzać się do porządku .Po 10 minutach wyszłam z łazienki w całkiem dobry stanie ,no może nie licząc niezmienianych ubrań . Reszta jeszcze spała ,ale nie ze mną nie ma tak dobrze . Podeszłam do Lou ,siadłam mu na kolanach i zaczęłam całować ,najpierw  delikatnie ,potem coraz bardziej natarczywie . Brunet otworzył oczy , i uśmiechnął się szeroko . Nim zdążyłam zareagować chwycił mnie i zaczął do siebie przytulać . Zaczęłam piszczeć na co reszta śpiochów nie zareagowała zbyt wyrozumiale bo po chwili rozległy się pomruki i błagania o ciszę .Popatrzyliśmy na siebie Louisem znacząco po czym ruszyliśmy w stronę konsoli. Na ziemi leżał ,a właściwie spał Malik . Lou podszedł do sprzętu i na całą głośność puścił piosenkę .  Wszyscy zerwali się natychmiast , a ja trzymając się za brzuch ,zwijałam się ze śmiechu.Jasmine stoczyła się ze stołu z pod którego właśnie wyczołgiwał się Liam i spadła na niego . Harry podskoczył z rękami wciąż trzymanymi nad głową ,a Milka i Niall rozglądali się w poszukiwaniu źródła hałasu . Zayn przetoczył się na plecy i zaczął biadolić :
- Jeszcze chwilę mamo .- Zadowolony z siebie Lou podszedł do mnie i obejmując mnie w pasie ,krzyknął do pozostałych :
- Wracamy do domu . - Miley i Jasmnie pobiegły do łazienki ogarnąć się a reszta podeszła do nas .Irlandczyk spojrzał na rękę Louisa przylegającą do mojej talii i wypalił :
- Czy to znaczy że - nie dokończył po przerwałam mu mówiąc :
-Taak . -Blondyn klasnął w dłonie i zaczął śpiewać jakąś piosenkę ,Liam przyłączył się do niego , a Harry podszedł do mnie mówiąc z udawaną groźbą :
- Odebrałaś mi Lou ,będę mieć cię na oku . - Po czym uśmiechnął się promiennie i odszedł w stronę baru . Malika nigdzie nie  było ,więc pocałowałam Louisa w policzek i powiedziałam :
-Pójdę poszukać Zayna , a ty, no nie wiem ... Może pociesz Hazzę .- Spojrzał na mnie podejrzanie ,ale ja już odnalazłam wzrokiem Malika i ruszyłam w jego stronę . Siedział na parapecie ,oparty plecami o ścianę i z papierosem w ustach . Gdy tylko mnie zobaczył zgasił go i wyrzucił przez okno .
- Wszystko w porządku ? -Zagadnęłam ,a gdy kiwnął głową ciągnęłam dalej - Wczoraj nieźle zabalowałeś , właściwie to myślałeś że potrafisz latać - Zaśmiał się nerwowo po czym spojrzał na mnie spod uniesionych brwi :
-Więc ty i Louis ,jesteście razem ?
-Można tak powiedzieć .- To pytanie nieco mnie zaskoczyło ,ale po chwili Zayn wstał i powiedział :
-Gratulację - uśmiechnął się słabo , a ja mruknęłam "dzięki " i ruszyliśmy w stronę baru ,gdzie siedziała pozostała 6 . W chwili gdy pozwoliłam Lou objąć się w pasie ,usłyszałam lament Nialla skarżącego się na to że od jakiś paru godzin nie miał nic w ustach . Poczułam mrowienie na szyi ,więc delikatnie odwróciłam głowę . To Lou wodził nosem po mojej szyi powodując przy tym przyjemnie dreszcze na moim ciele .Uśmiechnęłam się i usłyszałam dźwięk aparatu . To Jas wyjęła swoją zabawkę i zaczęła robić zdjęcia .
-Lou ,ciesze się że nie muszę cię mordować - powiedziała moja przyjaciółka po czym posłała mu porozumiewawcze spojrzenie . Zanim zdążyłam zapytać o co chodzi , blondyn wyjąkał :
-Chyba nie chcecie żebym umarł z głodu ? - Po czym wziął Miley za rękę i ruszył w stronę wyjścia.





...................................................
Sieema ! :D
Przepraszamy za długą nieobecność ,ale szkołą i te inne sprawy .
A więc rozdział 15 ,pisany na szybko.
Noo to teen ,tyle ode mnie .
Narson :)

2 komentarze:

  1. O proszę, no to mamy parę :)
    Hmm ta reakcja Zayna była dziwna. Czyżby czuł coś do naszej bohaterki? Myślę, że chyba tak;d
    Dziękuję za miły komentarz u mnie, ale nie przesadzajmy, przecież Ty także potrafisz na prawdę nieźle pisać, a ja znowu jakaś wybitna też nie jestem :)

    +u mnie już następny, zapraszam na 6 :)
    scars-future.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze. jaki fajny ! :) u nas trzeci rozdział ! :) zapraszamy serdecznie !

    OdpowiedzUsuń