-Mileeeeey wstawaj ! - wydarłam się stojąc pod drzwiami jej pokoju . Moja genialna siostra zamknęła się na klucz kiedy poszła odsypiać imprezę . Teraz na dole siedział Louis , Niall i Zayn . Zaczęłam tłuc pięścią w jej drzwi ,a ona otworzyła je , i na szczęście w porę uskoczyła przed ciosem . Podskoczyła i powiedziała z żalem , udając urażoną :
-Jeśli mnie nie chcesz , to nie znaczy że od razu możesz mnie zabić . -przewróciłam teatralnie oczami , i powiedziałam niecierpliwie :
-Wyskakuj z tych dresów , i złaź na dół ,bo mamy gości -Milka zmrużyła oczy i syknęła :
-Co masz do moich dresów ? - prychnęłam i odpowiedziałam :
-Ja nic , ale Niall , chyba jeszcze nigdy ich nie widział - zmierzyłam wzrokiem szare ,lekko poplamione , a przede wszystkim potargane dresy i dodałam :
- I lepiej niech tak zostanie . - blondynka pokręciła głową i cofnęła się do pokoju , zamykając przy tym drzwi .Zadowolona z tego że , nie znalazła riposty na moją odpowiedź ,zeszłam na dół. Salon wyglądał jak pobojowisko ; wszędzie pełno było papierków , pustych butelek i wielu innych rzeczy . Na meblach zebrała się spora warstwa nie ścieranego od wyjazdu mamy kurzu . Poduszki z kanapy leżały na stoliku i obok kominka , a liczny stos gazet które zawsze czytywał tata po powrocie z pracy ,zajął miejsce na fotelu .W całym tym bałaganie na kanapie siedzieli Louis,Nial,Harry . Byli zgnieceni jak sardynki w puszce , i rozmawiali wesoło . Wkroczyłam do salonu , i podnosząc jedną z butelek powiedziałam :
-Przepraszam za bałagan ,nie miałam czasu posprzątać . W odpowiedzi pośpieszył mi Harry który powiedział podnosząc się z kanapy i kierując się do mnie :
-Żartujesz ? Czujemy się tu jak w domu . - Po czym nie czekając na moją odpowiedź pogłaskał się po brzuchu i spytał :
-Gdzie kuchnia ?- Uśmiechnęłam się pod nosem , i wskazałam drzwi na przeciwko . Harold ruszył sprężystym krokiem w wskazanym kierunku , po drodze potykając się o opakowanie po pizzy którą zapewne żywił się tata . Podeszłam do kanapy i już miałam na nią klapnąć ,ale Lou pociągnął mnie za rękę i wylądowałam na jego kolanach . Odwróciłam głowę, a on z cwanym uśmieszkiem spytał :
-Gdzie Miley ? Bo widzisz niedługo X -Factor i chcielibyśmy poćwiczyć piosenkę do przesłuchań . - Całkiem o tym zapomniałam , zresztą moja siostra chyba też , za dużo zamieszania ,za dużo spraw na głowie. Posłałam blondasowi uśmiech i powiedziałam bardziej do niego niż do Lou :
-Milka zaraz przyjdzie , musi eee ... umyć zęby , tak . - Niall uśmiechnął się znacząco i podniósł się z kanapy mówiąc :
-Jakby mnie szukała jestem w kuchni i no wiecie , jem . -Zaśmiałam się i odprowadziłam go wzrokiem . Rozsiadłam się wygodniej na kolanach bruneta i powiedziałam nie mogąc powstrzymać drżenia głosu :
-O której jutro jest ta gala ? - Louis otoczył mnie w talii i wymamrotał z brodą opartą na moim ramieniu :
- Przyjadę po ciebie o 16 .
- Nie mam w co się ubrać - zaczęłam panikować , na co Lou prychnął i wymruczał mi do ucha :
-Ty we wszystkim wyglądasz ładnie - uśmiechnęłam się do niego i nie dawałam za wygraną kontynuując :
-Ale ja mówi serio ,Lou .Tam będzie pełno gwiazd i w ogóle , a skoro mnie tam zaprosiłeś , chciałabym wypaść jak najlepiej - Marchewkowy król pokręcił głową z niezadowoleniem ,lecz po chcwili ,niespodziewanie rozpromienił się i rzekł :
-Chodź pokazać mi swoją szafę ! - Zaśmiałam się i wstałam ciągnąc go za rękę . Gdy miałam pchnąć drzwi , nagle przy nas pojawiła się Milka i powiedziała patrząc przy tym na mnie złośliwie :
-Tylko łóżka nie rozwalcie , bo nie wiem jakbyś to wytłumaczyła tacie .-Lou uśmiechnął się szeroko , a ja lekko zarumieniona , otworzyłam drzwi i wkroczyłam do mojego pokoju . Na szczęście po tym jak Louis wyszedł wezwany telefonem menadżera , zdążyłam tutaj posprzątać . Brunet wciąż trzymając mnie za rękę zaczął rozglądać się po pomieszczeniu , z zainteresowaniem . Podszedł do komody na którym widniało zdjęcie ciemnowłosej dziewczynki , w wieku około 4 lat ,trzymała w ręku balonik , ubranej w kolorową sukienkę . Nim zdążył zadać pytanie odpowiedziałam :
-Tak to ja - Lou poruszył zabawne brwiami i podszedł do mnie mówiąc :
-Nic się nie zmieniłaś - Spojrzałam na niego z politowaniem , i zaczęłam tego żałować bo w tym momencie nasze spojrzenia się spotkały . Podszedł do mnie i ujął moją twarz w dłonie , a ja zarzuciłam ręce na jego szyję . Louis zaczął powoli całować moje usta , a ja stałam skamieniała , nie mogąc przypomnieć sobie swojego imienia . Z każdym muśnięciem jego ust po moim ciele przebiegał przyjemny dreszcz . Lou objął mnie w pasie a ja zarzuciłam nogi na jego biodra .Czułam że Boo Bear uśmiechnął się , ale nie przestając , posadził mnie na komodzie . Wszystkie rzeczy które się na niej znajdowały spadły na ziemię , oj . Louis chyba przejął się tym że mała Suze spadła na podłogę , bo przestał mnie całować , a jego oddech gilgotał mnie przyjemnie w twarz . Uśmiechnął się do mnie łobuzersko po czym przejechał dłońmi po moich plecach . Widząc moją zdziwioną minę , wybuchnął śmiechem i wyszeptał rozbawiony :
- Oj Suze,Suze . - przygryzłam dolną wargę ,a on zauważywszy to oparł się czołem o moje i mruknął :
-Może lepiej sprawdźmy tą szafę , bo to się może ... - nie dokończył bo przyciągnęłam go do siebie za koszulkę i pocałowałam szybko w usta ,po czym zeskoczyłam z komody i ruszyłam w stronę szafy . Słyszałam jego mamrotanie że Louisa Tomlinsona się tak nie zostawia , i z uśmiechem na twarzy otworzyła szafkę . Lou podszedł do mnie i objął mnie w pasie mówiąc :
-Twoja szafa jest pełna ! - Po czym nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź z mojej strony zaczął kompletować ubrania . Zabawne , jeden z członków One Direction grzebie w mojej szafie , i przygląda się każdemu wyciągniętemu z niej ubraniu . Po jakiś 20 minutach na moim łóżku leżał TEN zestaw , a marchewkowy król stał patrząc na niego z wyraźną dumą . Spojrzał na mnie i powiedział :
-Należy się nagroda . Normalnie poprosiłbym o lizaka ,albo coś , ale że ty jesteś słodsza , mam nadzieję , że zafundujesz mi ją - poruszył zabawnie brwiami a ja podeszłam do niego i dałam mu buziaka w policzek . Uśmiechnął się szeroko i rzekł:
-O tak ,zdecydowanie lepsze od lizaka . - nie zdążyłam odpowiedzieć bo do ktoś zaczął dobijać sę do drzwi , mówiąc przy tym :
-No ludzie proszę was, Miley i Niall siedzą na dole i śpiewają , a ja nie mam co robić . - Podeszłam do drzwi ze zmarszczonym czołem i otworzyłam je gestem ręki zapraszając Harrego do środka . Żałowałam że nie zdążyłam podnieść rzeczy z komody , bo loczek podszedł do niej , po czym spojrzał na mnie potem na Lou i powiedział :
-Eee to ja czekam na dole . Ładnie tu masz - dodał zamykając drzwi . Gdy tylko to zrobił spojrzałam na Lou i oby dwoje wybuchnęliśmy śmiechem . Chwyciłam go za rękę i zeszliśmy na dół.Louis wszedł do salonu a ja ,spojrzałam na zegarek i postanowiłam zrobić kolację . Wyjęłam z lodówki wszystko co się tam znajdywało i zaczęłam kroić rozmaite warzywa , wrzucając je na patelnię , na koniec posypałam wszystko serem i krzyknęłam :
-Kolaaaacja! - usłyszałam okrzyk radości Nialla który wbiegł do kuchni i usiadł , za nim weszła Miley trzymając w ręku jakąś kartkę . Usiadłam obok Lou i Hazzy .Gdy zjedliśmy zadzwonił telefon Niallera ,który odebrał i włączył głośnik mówiąc :
*Rozmowa *
-Cooo ?
- Ruszcie swoje tyłki i zaszczyćcie nas swoją obecnością w domu . Musimy omówić czym dotrzemy na jutrzejszą galę . -usłyszałam głos Zayna . Blondas zmarszczył brwi i powiedział przybity :
- A więc karoca nie wchodzi w grę ? - Z drugiej strony usłyszałam ciche plaśnięcie i mogłam się założyć że , mulat walnął się otwartą dłonią w twarz , po chwili usłyszałam sarkastyczne :
-Niestety nie , no to co idziecie ?
-Noo ... - Niall spojrzał na Lou i loczka którzy posępnie kiwali głowami - będziemy za 10 minut . - Po czym rozłączył się i wstał . Louis pocałował mnie w policzek , a ja uśmiechnęłam się mówiąc :
-Dobranoc , widzimy się jutro. - Zamknęłam za nimi drzwi i poszłam do swojego pokoju .
------------------------------------------------------
Sieeeeema ! :D
Jak po świętach ? ile kilo ;d ?
Napisałabym ten rozdział wiele wcześniej gdyby moja genialna koleżanka nie przysłała mi linka do tak zajebistego opowiadania od którego nie mogłam się oderwać . ; >
No raczej nie napisze już nic przed Sylwestrem więc udanego życzę ;))
Tym czasem idę na tv czy coś ,narson ;3